To będzie mecz o wszystko! Ekstraklasa nie przestaje zaskakiwać

Dodano:
Jacek Magiera i Jakub Świerczok Źródło: Newspix.pl / Pawel Lipnicki / 400mm.pl
Zimą 2023 roku piłkarze Śląska Wrocław byli liderami PKO BP Ekstraklasy. Minęło niespełna 12 miesięcy i wicemistrzowie Polski są na… ostatnim miejscu w tabeli.

Osiemnasta pozycja, zaledwie cztery zdobyte punkty, z czego każdy za sprawą remisu. Taka jest smutna prawda o Śląsku Wrocław w sezonie 2024/25 w PKO BP Ekstraklasie. Wicemistrzowie Polski stracili kilku boiskowych liderów i z drużyny, która była niezwykle solidna, dzisiaj są tak właściwie… dostarczycielem punktów.

GKS Katowice – Śląsk Wrocław. Mecz o posadę trenera Jacka Magiery?

Wrocławianie są kolejnym przykładem „pocałunku śmierci”, którym dla polskich klubów są występy w europejskich pucharach. To rzecz jasna określenie półżartem, półserio, bo wicemistrzowie Polski niezależnie od przygody w Europie, nie powinni się znaleźć w miejscu, w którym są obecnie. WKS nie zdołał przebrnąć przez eliminacje Ligi Konferencji Europy, a teraz ma dużo poważniejszy problem na krajowym podwórku.

– Dzisiaj najważniejsze, aby zdobyć jak największą liczbę punktów. Następne okienko, zimowe, chcemy, aby było bardzo konkretne. Nie będziemy chcieli sprowadzić 11, czy 12 piłkarzy, jak to było latem, ale dwóch, trzech i skupić się na tu i teraz, a nie na tym, co będzie za dwa, trzy lata. Moim celem jest po raz trzeci doprowadzić Śląsk do europejskich pucharów i na tym się skupiam. To idea na czas mojego kontraktu. Dzisiaj można powiedzieć, że żartuję, ale ja cały czas patrzę pozytywnie w przyszłość – cytuje słowa trenera Jacka Magiery WP/SportoweFakty.

Szkoleniowiec, który w przeszłości prowadził m.in. Legię Warszawa w fazie grupowej Ligi Mistrzów, drugi raz przeżywa podobne emocje we Wrocławiu, jak przed kilkoma laty. Magiera już raz został bowiem zwolniony ze Śląska, bo bardzo słabym okresie i braku jakichkolwiek zwycięstw w serii kilku spotkań. Co było wcześniej? Sukces w postaci miejsca dającego przepustkę do europejskich pucharów. Znajdzie się zatem pewna analogia, choć nie jest to sytuacja identyczna od A do Z.

Magiera ponownie wrócił do Śląska, ratując zespół przed spadkiem z Ekstraklasy na finiszu sezonu 2022/23. W kolejnej kampanii wrocławianie sięgnęli po sensacyjne wicemistrzostwo kraju. Teraz? Ponownie katastrofa, która co prawda jest jeszcze do odratowania, ale z pewnością we Wrocławiu nastroje są napięte. Śląsk ma dwa zaległe mecze do zagrania względem konkrecji, ale w kuluarach słychać, że wynik meczu w niedzielę GKS Katowice – Śląsk Wrocław, może mieć znaczenie dla trenera WKS. A dokładniej jego przyszłości.

Choć warto podkreślić, że pozycja Magiery we Wrocławiu i tak jest mocna, przynajmniej spoglądając na zaufanie społeczne. To szkoleniowiec, który dokonał dwóch cudów – utrzymania drużyny i zdobycia wicemistrzostwa kraju. Nie można o tym zapominać. Obecnie jednak sytuacja pod względem wyników sportowych Śląska jest bardzo, bardzo słaba. Choćby z tego względu należy brać pod uwagę tzw. wytrzymanie ciśnienia, bo pętla coraz bardziej zaciska się na szyi sezonu w wykonaniu wicemistrzów kraju.

Dodatkowo trzeba pamiętać, że we Wrocławiu nie ma już kilku kluczowych piłkarzy w kontekście wicemistrzowskiego sezonu. Z klubem pożegnał się napastnik Erik Exposito (najlepszy strzelec ligi i kapitan), pomocnik Patrick Olsen oraz skrzydłowy Nahuel Leiva. Takie osłabienia musiały się odbić i... odbiły się na jakości drużyny. Zwłaszcza że do klubu nie sprowadzono tak jakościowych następców, żeby mówić o wymianie 1:1.

Mecz GKS – Śląsk w niedzielę o godzinie 12:15. Transmisja na antenie Canal+ Sport 3 oraz za pośrednictwem Canal + online.

Źródło: Wirtualna Polska / SportoweFakty / X / Śląsk Wrocław
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...